Bieganie relaksacyjne
Wczoraj zrobiłem pierwszy trening po półmaratonie.Nogi trochę ciężkie, w stawach i mięśniach czułem jeszcze trudy biegu. Ale biegnę.Powoli,bardzo wolnym tempem.Cztery dni przerwy.Zaczyna się.To przyjemne uczucie,które pojawia się po każdym kilometrze.Jest dobrze.Trochę zwiększam tempo. Jest sierpniowy wieczór, przyjemna pogoda, w sam raz do biegania. Może jednak nie będzie tak źle ze zmianą pory treningów z porannych na wierczorne?Wybiegłem z polnej drogi na asfalt. Przyjemnie świecą lampy,jadą samochody, mijam kilka osób. Próbuje się skupić na słuchanym audiobooku - "Diuna" Herberta - to też nowość dla mnie,zamiast muzyki audiobooki.Kończe zaplanowaną trasę - 8km, na dziś wystarczy.Czas na bieganie rekreacyjne uważam za otwarty.Za parę miesięcy rozpoczynam trening do maratonu.Jak teraz o tym myśle,to te 42km wydają mi sie zupełną abstrakcją.Ale o półmaratonie też tak myślałem.Na początku.
D.
0 komentarze: